Kategoria: ŁUKI (Page 2 of 6)

Wiązowy zestaw

Jakiś czas temu popełniłem taki ciekawy zestaw. Dwa łuki angularne. Drewno wiązowe najpierw gięte na parze bez formy. Było trochę zabawy. Przy krótkich angularach dość trudno nagiąć wszystko dokładnie do osi. Liczne poprawki z użyciem opalarki i miałem coś w miarę równego. Później ścięgna jelenia. Przy dwóch łukach jest już trochę tego. Kiedy ścięgna wyschły (ok 2-3 tyg) opalarka znów idzie w ruch bo oczywiście ścięgna robią swoje i ramiona znów nie leżą dokładnie w osi. Po żmudnym profilowaniu i licznych korektach łuk wyginał się jak trzeba. Na sam koniec rowhide dla dodatkowego zabezpieczenia ścięgien i dla walorów estetycznych. Całość dopełnia skórzana rękojeść z malutkimi zdobieniami.  Lubię te ludziki i hasające sarenki :)

Do zestawu dołączone strzały sosnowe spinowane i malowane na biało. Biały lotki i biały promień to wg mnie najlepsza opcja żeby szybko nie pogubić strzał (oczywiście nie w śniegu). W końcu biel daje największy kontrast z innymi kolorami.

Wiązowy angular

Łuk zrobiony już jakiś czas temu ale nie było czasu żeby wstawić.
Łuk typu refleks-defleks lub defleks-refleks, nie wiem czy jest jakaś różnica, niech mądrzejsi się wypowiedzą :)
Łuk pokryty ścięgnami. Początkowo miał być bez, ale pomimo opalania refleksy na ramionach się prostowały. Ostatecznie ścięgna zrobiły swoją robotę i profil jest jak należy. Strzela się bardzo przyjemnie, dynamika łuku zadowalająca. Defleks w rękojeści nagiął się nieco niesymetrycznie wiec wygląda jakby jedno ramie było ciut mocniejsze. Grunt ze oba wyginają się równomiernie.

Pierwszy raz wykonałem tak mocny defleks w łuku z pełnym majdanem (tzn.  bez pogrubiania po wyginaniu). Nie jest to rzecz prosta bo jest kawał drewna do wygięcia na małym odcinku. Trzy ściski stolarskie ledwo dały radę. Rzecz trudna le efekt bardzo fajny. Słoje ładnie się układają, równolegle do lini gięcia.

Materiał: Wiąz + ścięgna
Długość: 165cm
Siła i długość naciągu: 17kg/28″

 

Kolejny łuk z wiązu

Kolejny łuk z wiązu. W tym przypadku starałem się wycisnąć z drewna ile tylko się da. Łuk należy do tych krótszych (ok. 165cm), do tego długie niepracujące końce ramion i oczywiście opalanie z jednoczesnym nadaniem refleksu. Trochę się obawiałem, że przesadziłem ale udało się. Łuk pracuje płynnie i przyjemnie się ciągnie. Wąskie, a co za tym idzie lekkie końce ramion nie szarpią przy strzelaniu. Dzięki opaleniu brzuśca trzyma refleks mimo, że ramiona są dość obciążone.

Proces opalania. W sumie nic skomplikowanego, ale można tym zabiegiem doprowadzić do uszkodzenia łuku na późniejszym etapie.

Zauważyłem, że wiele osób szukając swojego drewnianego selfbowa (łuk z samego drewna) upiera się przy mocnych refleksach. Zgadza się, wyglądają super i jeśli są dobrze zaprojektowane poprawiają dynamikę. Osobiście uważam, że jeśli szukamy długiego łuku drewnianego na początek, dużo lepszym wyborem będą często łuki proste. Mogą być krótsze i są łatwiejsze w obsłudze.

Zastanawiam się czy da się jeszcze w jakiś sposób ulepszyć tą konstrukcję i uniknąć złamania (pomijając oczywiście gięcie i dodawanie innych materiałów). Zobaczymy, póki co nie zamierzam kończyć z tym rzemiosłem :)

Materiał: wiąz
Długość: 165 cm
Siła i długość naciągu: 18kg/28″

 

Długi łuk refleksyjny

Rok 2017 zaczyna się całkiem dobrze, zrobiłem już 5 łuków. Wypada więc przedstawić chociaż jeden. Typowy długi łuk refleksyjny. Wykonany z wiązu, bo ten najbardziej nadaje się na wszelkie łuki gięte. Można wykonać nawet bardzo agresywne refleksy bez większego ryzyka, że drewno pęknie.

Łuk z wąskimi gryfami co widać na jednym ze zdjęć. Im mniejsza masa na końcach tym lepiej, szczególnie, że są to odcinki niepracujące. Przy tak wąskich gryfach i mocniejszym refleksie nie obędzie się bez specjalnych siodełek pod cięciwę. Wykonane z twardej grubej skóry, sprawują się rewelacyjnie i nie pozwalają na zsuniecie się cięciwy. Takie wąskie, gięte gryfy zawsze są problematyczne. Zazwyczaj bo gięciu refleksy odbiegają od osi łuku, chociaż tego nie widać. Dopiero po założeniu cięciwy okazuje się, że nie leży jak powinna. Wtedy trzeba dokonywać korekt na gorąco. Ja używam opalarki. Gięcie na parze nie ma sensu bo wcześniej wygięte gryfy pod wpływem gorącej pary częściowo wyprostowałoby się.

Łuk posiada wcięcie pod strzałę i skórzaną rękojeść. Muszę przyznać, że jest to chyba najbardziej wygodna rękojeść w mojej karierze. W połączeniu z tą konkretną skórką, chwyt jest pewny i wygodny, co jest bardzo istotne. Łuk ozdobiony motywem z liści dębu, wygląda klimatycznie. Tak sobie wyobrażam… gdyby tak pokryć cały grzbiet takim ornamentem, może kiedyś :)

Materiał: wiąz
Długość całkowita: po łuku ok 176cm
Siła i długość naciągu: 17kg/28″

Leszczynowy

Powoli udaje się kończyć zaczęte łuki. Ten czekał już chyba od wiosny 2016 albo i dłużej. Bardzo ładny materiał, szczapa posiadała naturalny refleks. Tym razem postanowiłem poeksperymentować z majdanem. Już dawno temu podejrzałem na jakieś obcojęzycznej stronie łuk hunter z fakturowaną rękojeścią. Trochę opornie podchodziłem do obróbki majdanu bo za każdym razem szkoda było mi niszczyć pięknej gładkiej powierzchni. Kiedyś musiał być ten pierwszy raz. Kropki wykonywałem jedna za drugą za pomocą ręcznej wiertareczki typu dremel.  Czasem nie utrafiłem dokładnie gdzie chciałem, ale ogólnie prezentuje się ok. Efekt jest ciekawy ale chyba pozostanę przy gładkim drewnie. Fakturowanie rękojeści zabiera sporo czasu.

Co do samej konstrukcji to nic nadzwyczajnego. Końcówki łuku starałem się zrobić jak najlżejsze. Około 10 cm od końca ramię jest grubsze niż szersze. Łatwy sposób aby uzyskać maksymalną sztywność przy minimalnej wadze. Pewnie dałoby się jeszcze bardziej odchudzić, ale lepiej zachować pewną rezerwę wytrzymałości. Kolejny raz pochwalę leszczynę. Łuk trzyma lekki refleks i pracuje bardzo przyjemnie.

Drewno: leszczyna
Długość całkowita: hm… pewnie ok 170cm (przy okazji zmierzę)
Siła/długość naciągu: 12kg/28″

 

Krótki łuk angularny

Mały, ale wariat – w sumie tyle by wystarczyło, ale przecież uwielbiam pisać o łukach wiec na tym się nie skończy :)

Jeden z ciekawszych łuków jakie udało mi się ostatnio wykonać, w sumie chyba też najszybszy. Jak to bywa z takimi łukami, zaczęło się od kawałka drewna robinii akacjowej, który prawie wylądował w piecu. Sama listwa była wycięta chyba 3 lata temu i miała być jakimś krótkim łukiem o przekroju D.  Z czasem przybywało mi wiedzy teoretycznej i postanowiłem zdjęć z grzbietu kilka słoi i zostawić samą twardziel. Drewno było bardzo dobrej jakości, ale początkowo nie chciałem robić z tego łuku bo długość wynosiła zaledwie 130cm. Można było zrobić łuk o krótszym naciągu albo zastosować magię (czyt. ścięgna). Od kiedy nauczyłem się nakładać ścięgna, nie mogę wyjść z podziwu jak wspaniale współgrają z drewnem. Otwiera się niesamowity wachlarz możliwości. Minimalna długość łuku spada o ponad 30 cm w porównaniu z łukami z samego drewna. Trzymają refleks i praktycznie nie pozwalają na złamanie. Ale  wystarczy o ścięgnach … Wstępnie łuk wystrugałem do płaskiej listwy, szerokość w rękojeści (ok. 3 cm) z drobnymi gryfami na końcach (1 cm). Przy tej długości wiedziałem, że będzie potrzebny defleks. Samo drewno nie zniosłoby takiej kompresji gdyby punktem wyjściowym było proste łuczysko lub tym bardziej wygięte w przeciwną stronę. Oba ramiona na całej długości wygiąłem w delikatny refleks żeby nadać dynamiki i uzyskać większe napięcie wstępne. (refleks-defleks to dobra metoda aby nie przeciążać drewna uzyskując zadowalające napięcie wstępne i dynamikę). Swoją drogą uwielbiam ten kształt łuków, szczególnie przy niewielkiej długości. Gryfy wzmocniłem wstawkami z orzecha, tak żebym mógł bezpiecznie wyciąć od góry nacięcie na cięciwę. Jak już wspomniałem był to odpad więc nie było wystarczająco materiału na rękojeść, prawdę powiedziawszy było niezbędne minimum. Przy profilowaniu nie zdjąłem ani trochę materiału w okolicy rękojeści, która delikatnie pracuje. Majdan został ukształtowany przy użyciu kilku warstw skóry więc nie czuć, że pracuje. Niestety szerokość majdanu to 3 cm, więc trudniej dobrać strzały. Nie mogłem go zwęzić bo byłby za słaby w centralnej części.

Kiedy ścięgna wyschły wyprofilowałem łuk. O dziwo wszystko pracowało jak trzeba. Obawiałem się pokaźnych zgniotów, o które bardzo łatwo przy łuku z robinii. Bałem się także, że drobne gryfy mogą się wyłamać. Jedyne co, to po kilku strzelaniach pokazały się ledwo widoczne zgnioty – praktycznie bez znaczenia. Łuk wyszedł całkiem mocny bo 22kg, napięcie wstępne bardzo fajne przy niewielkiej wysokości cięciwy. Z wyników na chrono jestem bardzo zadowolony. Przy strzale 28g pokazywało około 170fps. Przy strzale flight dochodziło do 200fps. Wiem, że przy tym naciągu nie jest to rewelacyjny wynik, ale biorąc pod uwagę, że nie jest to łuk refleksyjny, zrobiony na dodatek na czuja jako eksperyment – jest dobrze :)

Łuk pokryłem cienką skórą bardzo przypominającą pergamin. Z jednej strony naciągnęła bejcy z desek, na których się suszyła. Wcześniej byłem wściekły bo chciałem idealnie białą powierzchnię, ale ostatecznie jestem zadowolony. Barwy są bardziej naturalne/maskujące.  Najwięcej problemu miałem z pokryciem majdanu. Sama brązowa skóra wyglądała niezwykle tandetnie. Dokleiłem dla kontrastu trochę czarnych fikuśnych kawałków i już nie jest tak źle :)

A wariat dlatego, że nie potrafię go opanować, za krótki, za lekki, za silny… trzeba trenować

Materiał: twardziel robinii akacjowej + ścięgna
Siła i długość naciągu: 22kg/28″
Długość całkowita:  130cm

 

« Older posts Newer posts »

© 2024 Tomasz Bolik

Theme by Anders NorenUp ↑