Wiele osób prosi mnie o wskazówki na początek przygody z robieniem łuków. Trochę uciążliwe jest powtarzanie tego w kółko, więc postanowiłem zebrać wszystkie informacje w kupę i napisać krótki artykuł. Niech to będzie wstęp do szerszej pomocy początkującym, bo na tym chcę się przede wszystkim skupić. Poczułaś/eś chęć zrobienia swojego własnego łuku, kawałka patyka, który miota inny kawałek patyka na odległość i nie wiesz jak zacząć? Ten artykuł jest dla Ciebie.
TEORIA
Na samym początku musisz nabyć podstawową wiedzę na temat budowy łuku i materiałów. Masz dwie możliwości. Jeśli masz trochę pieniędzy, kupujesz książki. Niektóre dostępne są w formie .pdf, ale polecam kupno normalnej, papierowej. Ze względu na sumienie (każdy powinien je mieć) i wygodę. Z komputerem nie wejdziesz do warsztatu, chociaż… czasy się zmieniają. Teraz wymienię obecnie dostępne pozycje w kolejności jakiej powinny być kupowane (od tych, które posiadają łatwo przyswajalną i podstawową wiedzę, aż po te najbardziej specjalistyczne). Nie ma tego wiele:
Pozycje polskie:
- J. Jankowski „Drewniany Łuk Średniowieczny” lub „Kusza i Łuk”. Polecam drugą pozycję bo zawiera całą poprawioną zawartość pierwszej, plus informacje o łukach laminowanych i kuszach. Poza tym pierwsza chyba już została wycofana z sprzedaży. Ilość stron nowego wydania: 220 Cena ok. 40zł
- B. Popek „Łuk Drewniany. Metody wytwarzania”. Moją recenzję na temat tej książki możesz przeczytać TUTAJ. Długo zastanawiałem się czy nie umieścić jej na pierwszym miejscu. Ostatecznie jednak uważam, że książka J. Jankowskiego jest bardziej kompleksowa i przyjazna dla początkujących (posiada także 100 stron więcej, za ta samą cenę). Wizualnie książka B. Popka jest bardziej atrakcyjna (solidna, papier kredowy, dużo kolorowych zdjęć i czytelne rysunki). Informacje w obu są bardzo zbliżone. Obie mają swoje plusy i minusy. Wybór pozostawiam Tobie. Można wyjść z założenia, że jeśli kupimy jedną z tych dwóch, druga nie jest konieczna. Ilość stron: 120. Cena ok. 40zł
- Ł. Nawalny „Tajemnice drewnianego łuku”. Pozycja skierowana dla nieco bardziej zaawansowanych. Nie opisuje podstaw, uzupełnia informacje dostępne w poprzednich pozycjach. Warta zakupu. Ilość stron: 84. Cena ok. 30zł
Pozycje zagraniczne:
- The Traditional Bowyer’s Bible vol. 1-4 (w skrócie TTBB). Najbardziej szczegółowe i kompleksowe omówienie budowy tradycyjnych łuków. Jest tam absolutnie wszystko. Praca zbiorowa napisana przez prawdziwych mistrzów w tym fachu. Niestety nie zostały jeszcze przetłumaczone na język polski. Kto zna angielski lub niemiecki i chce zająć się tym rzemiosłem na poważnie, niech kupuje w ciemno. Zalecałbym kupowanie tomów w kolejności 1, 4, 2, 3. Możesz pominąć polskie pozycje i zacząć od tych almanachów, ale jeśli nie znasz bardzo dobrze obcego języka, możesz poczuć się zagubiony wśród natłoku informacji. Każda pozycja posiada ok 320 str. W Polsce można nabyć przez internet za 70zł/szt.
- A. Karpowicz, „Ottoman Turkish bows, manufacture & design”. Na temat refleksyjnych łuków kompozytowych. Pozycja raczej dla profesjonalistów. Nie zawracajmy sobie nią głowy.
Innych pozycji nie wymieniam, nie czuje takiej potrzeby :]
Przerażony? Nie bój żaby. Jest inna możliwość, darmowa. Bardzo polecam wszystkim serwis internetowy www.arcus-lucznictwo.pl oraz forum www.forum.arcus-lucznictwo.pl . Sam zaczynałem od tych stron. Możesz mnie znaleźć pod nickiem „gherik”. W serwisie po lewej stronie znajdziesz kolumnę z artykułami, które pozwolą rozpocząć zabawę z robieniem łuków. Są tam informacje zarówno dla początkujących jak i bardziej doświadczonych. Forum to natomiast prawdziwa kopalnia wiedzy, ale będziesz musiał się trochę nakopać, żeby znaleźć interesujące Cię informacje :] Jest to opcja zupełnie darmowa, ale nie jest tak wygodna, jak kupienie książki, która łopatologicznie przedstawi temat i poprowadzi Cię za rączkę. Plusem Arcusa jest to, że posiada bogatą i rozległą bazę wiedzy. Poznasz zdanie różnych rzemieślników. Tylko tam znajdziesz informacje w naszym języku na temat bardziej zaawansowanych technik.
PRAKTYKA
Z praktycznego punktu widzenia potrzebujesz materiału na łuk, narzędzi i miejsca do pracy.
- Materiał na łuk. Najlepiej przeprowadzać swoje pierwsze próby na gatunkach łatwo dostępnych i tanich. Jeśli masz cis i dopiero zaczynasz, proszę sprzedaj mi go :] Łuk możesz wykonać praktycznie z każdego gatunku drewna, trzeba tylko wiedzieć jak zaprojektować łuk. Na starcie odrzuciłbym wszystkie gatunki iglaste oprócz cisu i jałowca. Z sosny da się zrobić łuk, ale wymaga niebywałych umiejętności, a efekt i tak będzie albo słaby albo średni. Po co się męczyć. Z reszty drzew liściastych da się zrobić dobre albo rewelacyjne łuki (oczywiście istnieją wyjątki, nie robiłbym łuku z miękkich i słabych gatunków jak topola lub lipa). Szerszy opis gatunków odłożę sobie na inną okazję. Jeśli jesteś początkującym, rozglądałbym się za dwoma: jesionem lub leszczyną. Są to bardzo dobre gatunki na łuki. Jesion jest tani i powszechny. Łatwo znaleźć odpowiedni materiał na łuk. Czasem można kupić już wysezonowany. Leszczyna traktowana jest jako chwast, niedoceniana wśród łukorobów. Trochę trudniej znaleźć odpowiednie belki. Trzeba szukać sporych krzaków. Nie powinno być absolutnie problemów z pozwoleniem na wycinkę jednej leszczyny. Nawet kiedy wytargasz gałąź z jakiś zarośli, to nikt raczej się nie obrazi :] Pamiętaj, że wycinka drzew bez pozwolenia grozi wysokim mandatem. Odradzam bieganie z siekierą w lasach państwowych. Prywatne działki, nieużytki, ruiny są w sam raz. Dobrze mieć pozwolenie od właściciela, chociaż i w tym przypadku polskie prawo bywa surowe. Oba gatunki stosunkowo łatwo się sezonuje. Jesion łatwiej się rozszczepia, natomiast leszczyna jest łatwiejsza w obróbce narzędziami. Pamiętaj, że są to gatunki o bardzo różnej twardości. Leszczyna jest miękka i ramiona powinny być odpowiednio grubsze. Belka na luk powinna mieć 160-200cm długości i 15-20cm średnicy. Prosta, bez sęków i gałęzi. Pojedyncze niedoskonałości możesz ominąć lub odrzucić, pozostawiając dobrą połówkę lub ćwiartkę. Po ścięciu takiej beleczki zostawiłbym ją na tydzień w suchym, zadaszonym miejscu, na wolnym powietrzu. Po tygodniu można rozszczepić na połówki lub ćwiartki. Późną jesienią i zimą można od razu zdjąć korę, uważając żeby nie uszkodzić znajdującego się pod nią drewna. W tej formie mogą przeleżeć w tym samym miejscu przez najbliższe miesiące. Już teraz mógłbym się rozpisywać nad każdym zagadnieniem na kilka stron, szczególnie o sezonowaniu. Artykuł ma jednak pomóc wystartować, a nie lecieć :]
- Narzędzia. Ja zaczynałem z siekierką, tarnikiem, pilnikiem i nożem. Niezbędne będą także: sznurek, ołówek i linijka. Bardzo pomocne jest imadło lub 1-2 ściski stolarskie, które nam je zastąpią. Wiele nie potrzeba. Narzędzia elektryczne znacznie ułatwiają prace, ale nie są niezbędne.
- Miejsce pracy. Idealnie kiedy masz warsztat, garaż lub piwnicę ze stołem roboczym. Kiedy nie ma stołu musisz gdziekolwiek unieruchomić łuk, aby łatwiej się pracowało (np. ławka na której siedzimy). Jeśli nie masz takiego miejsca, w cieplejsze miesiące możesz pracować na świeżym powietrzu. Odradzam pracy w mieszkaniu ze względu na pył i wióry. Chociaż przy odrobinie zaparcia i tolerancyjnych domownikach, obróbka niewielkiej szczapki narzędziami ręcznymi może stać się możliwa :]
Jeszcze tu siedzisz? Na Twoim miejscu zorganizowałbym sobie pierwszy spacer w poszukiwaniu drewna na łuk! Belkę możesz pozyskać już dzisiaj (chyba, że mrok za oknem). Teorią zajmiesz się w czasie sezonowania, kiedy Twój przyszły łuk będzie już leżał bezpiecznie pod zadaszeniem. Kiedy belka będzie sucha, będziesz dobrze wiedział co z nią dalej zrobić. Im wcześniej zaczniesz tym szybciej strzelisz ze swojego łuku. Do dzieła!
Na koniec odsyłam do wpisu gdzie opisuję krok po kroku jak zrobić łuk: