Kategoria: ŁUKI (Page 5 of 6)

Opalany longbow

Materiał: wiąz
Siła i długość naciągu: 15kg/28″
Długość całkowita: 172 cm
Waga: 300g

Pierwszy łuk wykonany z wykorzystaniem techniki opalania brzuśca. Rezultat okazał się świetny. Z ułożonego, gumowatego materiału powstał sprężysty i dynamiczny kijaszek. W spoczynku utrzymuje delikatny refleks rzędu 1-2 cm. Łuczek sprawia wrażenie bardzo delikatnego. Jest bardzo leciutki, szerokość przy rękojeści to 2,5 cm, przy gryfach jedynie 0,7 cm. Tak wąskie gryfy wymagały wklejki rogowej, która pewnie utrzyma cięciwę.

Po raz pierwszy napiętnowałem łuk jelonkiem, wygląda sympatycznie :]

Łuk fantasy – zło i mrok

Materiał: wiąz
Siła i długość naciągu: 30 kg/28″
Długość całkowita po krzywiźnie: 185 cm

 

Pierwszy łuk typowo fantasy. Z założenia miał być „mroczny”. Do zdobień postanowiłem użyć skóry, która dzięki swojej naturalnej fakturze rewelacyjnie wpasowała się w klimat. Całość zabarwiłem bejcą (machoń i antracyt). W połączeniu udało się uzyskać „sine” kolory. Jednocześnie udało się zachować to co najpiękniejsze w naturalnych łukach, czyli rysunek drewna.
Mam nadzieję, że sam Mordor nie powstydziłby się takiego wyrobu :]

Długi łuk refleksyjny

Typ: długi łuk refleksyjny
Drewno: wiąz
Długość: 185 cm po krzywiźnie
Siła: 19 kg na 28″

Długa alternatywa dla krótkich łuków refleksyjnych. W tym przypadku ze względu na długość nie trzeba używać ścięgien, naprężenia rozłożone są na większej powierzchni, ugięcie jest łagodniejsze. Przy takiej konstrukcji często pojawia się ułożenie za cięciwą. Jednak tym razem drewno zaskoczyło mnie bardzo pozytywnie. Mimo dość agresywnego refleksu drewno praktycznie się nie ułożyło. Na całej długości ramienia utrzymuje lekki refleks. Taki efekt możliwy jest jedynie w wypadku gdy wykonujemy łuk z szczapy, która posiada naturalne przeciwwygięcie. Naprężenia „wewnątrz takiej szczapy drewna” skutecznie zapobiegają nadmiernemu ułożeniu, redukując je do minimum. „Sztucznie” taki efekt możemy uzyskać jedynie przez wygięcie na parze i opalanie brzuśca lub nakładanie ścięgien. Posiadając szczapkę z naturalnym refleksem zazwyczaj możemy spodziewać się dobrych efektów.

Na gryfach rogowe płytki, które nie tylko poprawiają wygląd, ale także pozwalają na żłobienie od strony grzbietu. Wcięcie pod strzałę zabezpieczone skórą, która zapobiega wycieraniu się bejcy. Od strony grzbietu delikatne zdobienia w Tengwarze. Łuk posiada duże napięcie wstępne, napina się niezwykle płynnie i przyjemnie (zasługa refleksów).

Na zdjęciach z kompletem strzał.

Łuk krótki refleks-defleks

Typ: refleks/defleks + ścięgna jelenia
Drewno: wiąz
Długość: 120 cm
Siła: 13 kg na 24″
Waga: 250 g

Łuk przeznaczony dla młodego strzelca. Stąd niewielka siła i dosyć krótki naciąg. Mój pierwszy krótki łuk, w którym istotną rolę odgrywają ścięgna. Mam sentyment do tego maleństwa. Prezentuje się ładnie i mimo niewielkiego naciągu fajnie miota strzałkami. Jak to mówią mały, ale wariat :]

W kolejce do warsztatu czeka już bliźniaczy, silniejszy model.

Łuk z leszczyny

Łuk przeznaczony dla małego łucznika.
Długość całkowita: 160cm
Długość naciągu: 26″
Siła: 13 kg

Pierwszy łuk wykonany z tak powszechnego gatunku jakim jest leszczyna. Przez leśnictwo uważany za chwast, a tutaj się okazuje, że jest całkiem dobrym materiałem na łuk. W planach osobny artykuł na temat leszczynki bo widzę w niej potencjał. Najpierw trzeba przeprowadzić więcej prób.

Krótki łuk cisowy

Łuk cisowy wykonany jesienią 2012 r.

Krótki łuk cisowy.
Przekrój „D” na grzbiecie ścięgna.
Długość całkowita: 148 cm
Siła naciągu: 18 kg przy 24″
Waga: 350 g
Ułożenie 2 cm
Rękojeść dla wygody pogrubiona kawałkiem skóry, całość zaszyta cieńszą skórą. Miejsce przyłożenia strzały z poroża.
Na gryfach blokady z ścięgien.

Najpierw krótka historia.
Szczapa, z której powstał łuk była najbardziej sękata z czterech jakie udało mi się uzyskać z pieńka cisowego. Pech chciał, że akurat ta szczapa była najgęściej usłojona, o największym kontraście bieli/twardziel (z perspektywy czasu wiem, że to nie pech, nasz cis już tak ma). Drugi pech chciał, że na wstępie miała kilkunastocentymetrowy defleks i ramiona nie leżały w jednej osi. Szczapa miała dwa potężne sęki na jednym ramieniu, długość ok 185cm, szerokość zaledwie 4cm. Pomyślałem że szkoda ciąć, spróbuje powalczyć. W zamyśle był piękny longbow. Na parze zredukowałem defleks do zera i wyrównałem ramiona do osi. Postanowiłem nałożyć ścięgna bo pewnie drewno po wygięciu znów powróciłoby do defleksu (dziś wiem że lepszym zabiegiem byłaby skóra „rawhide” na grzbiet i opalenie brzuśca). Wszystko było pięknie. Zacząłem trenować, siła naciągu była spora. Później zauważyłem że jedna końcówka ramienia potężnie się skręca i mimo że na początku ciągle była za sztywna zaczęła się zbyt mocna wyginać. Próbowałem naprawią skręcenie na gorąco. Przy próbie kolejnego napięcia łuk wybuchł i odleciał na dwa metry w bok :D Teraz się z tego śmieje ale ciągle żal mi tego drewna. Było piękne. Ramię pękło na końcu sękatego ramienia, tam gdzie było skręcone. Podejrzewam też, że  nieudolnie położyłem  tam ścięgna (skóra!). Odciąłem więc drzazgi z reszty łuku i miałem w ręku jego 148cm część. Zastanawiałem się nad łuczyskiem do samostrzału, ale ostatecznie postanowiłem mocno zejść z siły naciągu i nadal spróbować zrobić łuk. Z dwóch ogromnych sęków pozostał jeden. Tam też ramię jest sztywniejsze. Dolne było czyste więc wygina się o wiele lepiej. W długości naciągu mimo ścięgien nie przekroczyłem 24″ bo: 1) już raz mi się złamał 2) spory sęk uniemożliwił wygięcie na ok 10cm. Siła naciągu mimo delikatnych ramion wynosi 18kg wiec do tarczowego strzelania w sam raz. Rogowe gryfy uznałem w tym przypadku za zbędne. W miejscu przyłożenia strzały umieściłem płytkę z poroża co nadaje łukowi bardziej pierwotny charakter. A tłumik dla ozdoby :D
Profil jest taki na jaki pozwalało mi drewno. I tak pewni będziecie mieli zastrzeżenia :] Ale już nic w nim nie zmienię bo dość nerwów mi zeżarł.
Patrząc ten łuk nadal żałuje tego longbowa.

« Older posts Newer posts »

© 2025 Tomasz Bolik

Theme by Anders NorenUp ↑